Zakorzenione od wieków przekonanie o trwałym dziewictwie Maryi (podzielane również przez Lutra, Kalwina i innych Reformatorów) zawsze opierało się na trzech znaczeniach z nim łączonych. Uświęcenie i całkowite podporządkowanie Maryi, oddanej jedynie swemu Panu, nie były tylko ze względu na Jej funkcję w wydarzeniu Wcielenia. Dary Boże są nieodwołalne; Maryja pozostała całkowicie oddana swemu Bogu, ponieważ Bóg tego chciał, i to powołanie do całkowitego poświęcenia jest zaznaczone przez Jej wieczyste dziewictwo. 

Najstarszy z czterech dogmatów, które dotyczą Matki Bożej, mówi o Jej dziewictwie. Przywilej Dziewictwa Maryi jest ściśle związany z Jej Boskim Macierzyństwem i z Jej świętością. Obok tytułu Matka Boża drugim tytułem, którym chyba najczęściej bywa określana i przyzywana Maryja, jest tytuł  Dziewica. Trwałe dziewictwo Maryi Panny jest jednym z podstawowych dogmatów maryjnych, który został przyjęty jako pierwszy w porządku chronologicznym. 

Pismo święte wyraźnie objawia, że Maryja jest Matką Jezusa (J 2,1; Dz 2,14) lub Jego Matką (Mk 3,13; Mt 1,11; Łk 2,34.48; J 2,5.12) , czyli Matką Słowa, które „stało się ciałem” (J 1,14)
Maryja jest Matką Chrystusa, trzeba koniecznie dodać że jest Matką Boga. Taka jest niezmienna wiara Kościoła. (…) Opierając się na fakcie, że Maryja nie dała początku boskości Chrystusa, ale tylko Jego człowieczeństwu, niektórzy chcieli zarezerwować dla Niej jedynie tytuł Chistotokos (Matka Chrystusa). Biskupi, zebrani na soborze ekumenicznym w Efezie (431), zachęceni przez świętego Cyryla Aleksandryjskiego i za aprobata papieża Celestyna I, przywrócili Maryi tytuł Theotokos (Matka Boga).

Urząd Nauczycielski Kościoła w pełni angażuje władzę otrzymaną od Chrystusa, gdy definiuje dogmaty, to znaczy, gdy w formie zobowiązującej lud chrześcijański do nieodwołalnego przylgnięcia przez wiarę przedkłada prawdy zawarte w Objawieniu Bożym lub prawdy, które mają z nimi konieczny związek.
Między naszym życiem duchowym i dogmatami istnieje organiczna więź. Dogmaty są światłem na drodze naszej wiary; oświecają ją i nadają jej pewność. I na odwrót, jeśli nasze życie jest prawe, to nasz rozum i nasze serce są otwarte na przyjęcie światła dogmatów wiary (Por. J 8, 31-32). KKK, 88-89

Przed 150 laty, 11 lutego 1858 r. w tym miejscu, nazwanym Grotą Massabielską, nieopodal miasta, prosta młoda dziewczyna z Lourdes Bernadetta Soubirous zobaczyła światło, a w tym świetle młodą, «piękną, piękniejszą nade wszystko» Panią. Ta Pani zwróciła się do niej z dobrocią i łagodnością, z szacunkiem i ufnością. «Mówiła do mnie 'pani' (opowiada Bernadetta)... Czy mogę panią prosić, by pani przychodziła tu przez 15 dni? (zapytała ją)... Patrzyła na mnie jak osoba, która rozmawia z inną osobą».

W lutym 1832 roku w Paryżu wybucha epidemia cholery, w wyniku której umiera ponad 20 tys. osób. W czerwcu Siostry Miłosierdzia rozdają 2 tys. pierwszych Medalików. Uzdrowienia się mnożą, podobnie jak nawrócenia i świadectwa szczególnej opieki. Lud Paryża nazywa Medalik „Cudownym”. Jesienią 1834 roku, rozdaje się już ponad 500 tys. Medalików na całym świecie. W 1839 r. Medalik rozchodzi się w więcej niż dziesięciu milionach egzemplarzy. W chwili śmierci Katarzyny, w roku 1876, jest już ponad miliard Medalików.

8. (…) Maryja „zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana, którzy z ufnością oczekują od Niego zbawienia i dostępują go” (SOBÓR WAT. II, Konst. dogm. o Kościele Lumen gentium, 55).

9. (…) Zwiastowanie anielskie jest więc objawieniem tajemnicy Wcielenia w samym zaczątku jego wypełnienia na ziemi. Zbawcze udzielanie się Boga, życia Bożego, w jakiś sposób całemu stworzeniu — a bezpośrednio: człowiekowi — osiąga w tajemnicy Wcielenia jeden ze swych punktów szczytowych. Jest to bowiem zarazem szczyt wśród całego obdarowania łaską w dziejach człowieka i kosmosu. (…)

11. „Nieprzyjaźń” zapowiedziana na początku, zostaje potwierdzona w Apokalipsie, która jest „księgą spraw ostatecznych” Kościoła i świata, gdzie znowu powraca znak „Niewiasty”, tym razem: „obleczonej w słońce” (por. 12, 1).
Maryja, Matka Słowa Wcielonego, zostaje wprowadzona w samo centrum owej nieprzyjaźni, owego zmagania, jakie towarzyszy dziejom ludzkości na ziemi, a zarazem dziejom zbawienia. Należąc do „ubogich i pokornych Pana”, Maryja nosi w sobie, jak nikt inny wśród ludzi, ów „majestat łaski”, jaką Ojciec „obdarzył nas w Umiłowanym”, a łaska ta stanowi o niezwykłej wielkości i pięknie całej Jej ludzkiej istoty. Maryja pozostaje w ten sposób wobec Boga, a także wobec całej ludzkości jakby niezmiennym i nienaruszonym znakiem tego Bożego wybrania, o jakim mówi List Pawłowy: „w Chrystusie (...) wybrał nas przed założeniem świata (...) i przeznaczył dla siebie jako przybranych synów” (Ef 1, 4. S). Wybranie to jest potężniejsze od wszelkich doświadczeń zła i grzechu, od całej owej „nieprzyjaźni”, jaką naznaczone są ziemskie dzieje człowieka. Maryja pozostaje w tych dziejach znakiem niezawodnej nadziei. (…)

Wdzięczność jest tym, co najbardziej przyciąga łaski Boże; gdy dziękujemy za dobrodziejstwa, Bóg jest wzruszony i spieszy, by dać nam dziesięć nowych łask, a jeśli dziękujemy nadal z takim samym wylaniem, to jakże nieobliczalne jest pomnożenie łask! Doświadczyłam tego, spróbuj, zobaczysz! Moja wdzięczność jest bezgraniczna za wszystko, co mi Bóg dał, i okazuję Mu ją w tysiączny sposób.
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, RW 287