Zerwaliście z Chrystusem wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie; wypadliście z łaski. My zaś z pomocą Ducha dzięki wierze wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość. (Ga 5,4-6)

Dar wiary trwa w tym, kto nie zgrzeszył przeciw niej. Jednak bez uczynków wiara „jest martwa” (Jk 2,26); wiara pozbawiona nadziei i miłości, nie jednoczy wiernego w sposób pełny z Chrystusem i nie czyni go żywym członkiem Jego Ciała. (KKK 1815)

Jeżeli jednak w moim życiu nie zwracam zupełnie uwagi na drugiego człowieka, starając się być jedynie „pobożnym” i wypełniać swoje „religijne obowiązki”, oziębia się także moja relacja z Bogiem. Jest ona wówczas tylko „poprawna”, ale pozbawiona miłości. Jedynie moja gotowość do wyjścia naprzeciw bliźniemu, do okazania mu miłości, czyni mnie wrażliwym również na Boga. Jedynie służba bliźniemu otwiera mi oczy na to, co Bóg czyni dla mnie i na to, jak mnie kocha. (Benedykt XVI, enc. Deus caritas est, 18)

Teraz rozumiem, że miłość doskonała polega na tym, by znosić wady innych, by nie dziwić się wcale ich słabościom, by budować się najdrobniejszym dobrym czynem, który się u nich dostrzeże. A nade wszystko zrozumiałam, że miłości nie można chować. „Nikt, powiedział Jezus, nie zapala lampy po to, by ją umieścić pod korcem, ale stawia się ją na świeczniku, by oświecała wszystkich, którzy są w domu. (św. Teresa z Lisieux, Rękopisy autobiograficzne, Kraków 1997, s.242)

Brak w naszym życiu uczynków miłości obnaża prawdę o tym, jaka w rzeczywistości jest nasza komunia z Matką Bożą. Często bowiem możemy sami siebie zwodzić myśląc, że żyjemy już w komunii z Maryją, podczas gdy taka komunia mogła jeszcze w naszym życiu w ogóle nie zaistnieć. (Zawierzyć się Maryi, s.27)

Kiedy drażni cię czyjeś usposobienie, charakter, sposób bycia, słowa - wszystko to dotyczy w pierwszej kolejności sfery twoich uczuć, którym nie powinna ulegać wola… Choć w sferze uczuć może to być czasem niemożliwe, to jednak na płaszczyźnie woli musi być w tobie pragnienie patrzenia na twojego bliźniego inaczej - po Bożemu… uśmiechając się szczerze do kogoś, kto nie budzi w tobie naturalnej sympatii, uśmiechasz się do Chrystusa (Zawierzyć się Opatrzności Bożej, s.165-166).

Pytania pomocnicze

1. Czy wiara i znajomość prawd wiary wpływają na twoją postawę wobec bliźnich?
2. Jak patrzysz na innych, na ich błędy i słabości, sukcesy i osiągnięcia?

Wersja dla Worda